Rok Romantyzmu Polskiego ma wskazywać, co jest najważniejsze w naszej tożsamości
We wtorek w warszawskim Studiu Polskiego Radia im. Władysława Szpilmana odbyła się konferencja prasowa podsumowująca Rok Romantyzmu Polskiego, połączona z prezentacją projektu muzycznego "Jednego serca". Przemawiając do uczestników spotkania, wicepremier przyznał, że "odwieczne dyskusje Polaków na temat naszego charakteru narodowego przechylają szalę na rzecz romantyzmu". "Chociaż ja akurat, kochając romantyzm i będąc pewnie romantykiem, zawsze dbam i uważam, że powinniśmy dbać o harmonię, bo dobry romantyzm to jest taki romantyzm, który faktycznie mierzy siły na zamiary. Ale u podstaw jest praca podstawowa właśnie, jest przygotowanie, profesjonalizm. A dlaczego? Dlatego że nigdy za mało piękna, które jest związane z romantyzmem, z dziełami chociażby poetyckimi czy muzycznymi, ale także potrzebujemy chyba pięknych wizji, mobilizujących nas wszystkich zadań. Do tego jest potrzebna siła ducha, a to czerpiemy z postawy romantycznej" - powiedział.
Według Glińskiego, rocznicowe lata - takie jak Rok Romantyzmu Polskiego - są ustanawiane po to, by "wskazywać, co jest najważniejsze w naszym dziedzictwie historycznym, w naszej tożsamości". Stanowią także okazję - dodał - do pobudzenia aktywności oddolnej, instytucjonalnej i artystycznej. "Romantyzm, sztuka romantyczna (…) – to jest na tyle ważne, że my, Polacy, jednym głosem mówimy, że o tym trzeba mówić. A jednocześnie, korzystając z tego, że instytucjonalizujemy romantyzm poprzez uchwały, zachęcamy do większej aktywności w tym obszarze. Odzew jest olbrzymi, bo ten projekt muzyczno-poetycki wspaniały, ale także setki, a nawet tysiące – można powiedzieć – innych działań można było zainspirować. My prowadziliśmy specjalny program. Ponad 4 mln zł, 152 projekty, ponad 60 projektów było realizowanych przez organizacje pozarządowe" - wspomniał.
Wicepremier zwrócił również uwagę, że w twórczości romantycznej za pięknem stoi cały szereg "głębszych wartości, które są nam po prostu w życiu potrzebne". "Przecież romantyzm także mówi o trudnych wyborach, jaskółczym niepokoju, tysiącach spraw, które przekładamy także na nasze decyzje codzienne i w wymiarze indywidualnym i w wymiarze wspólnotowym. Jest wciąż aktualny i potrzebny. Cieszę się bardzo, że oferta w ciągu tego roku była tak szeroka. Ona opierała się na aktywności bardzo wielu instytucji, oddolnych organizacji, obywateli, jednostek, artystów, ale także była koordynowana przez instytucje państwa polskiego" - podsumował. (PAP)
autorki: Olga Łozińska, Daria Porycka
oloz/ dap/ pat/